O mnie
Marek Postuła
Profesor kardiologii zorientowany na długowieczność. Własną, bliskich, ale i w wymiarze społecznym. Swoim pacjentom zapisuje w pierwszej kolejności na receptę ruch. Na kolejnych – zdrowie odżywianie, zdrowy sen oraz odpowiednią regenerację.
Studia medyczne ukończył na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Posiada też dyplom ukończenia studiów ekonomicznych w ochronie zdrowia na London School of Economics w Wielkiej Brytanii. Jest specjalistą chorób wewnętrznych i kardiologii. Przez lata pracował w klinicznych placówkach kardiologicznych.
Zawodowo związany jest z Zakładem Farmakologii Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Kieruje Pracownią Farmakogenomiki, koncentrując się na zagadnieniach związanych z poszukiwaniem nowych biomarkerów pomocnych we wczesnej prewencji i diagnostyce chorób układu sercowo-naczyniowego.
Ceni sobie pracę zespołową ze specjalistami z różnych dziedzin co doprowadziło do założenia międzynarodowej grupy badawczej I-COMET (International Cardiovascular and Cardiometabolic Research Team). Ta skupia naukowców i klinicystów z Polski, Austrii, Włoch, Holandii, Kanady oraz Brazylii.
Pasja promowania zdrowego stylu życia i prewencji w kontekście długiego życia w dobrym zdrowiu przekłada się na wystąpienia w roli eksperta longevity w programach radiowych i telewizyjnych.
Moja filozofia
Równowaga między długością życia a jego jakością.
Do tego powinna dążyć ludzkość.
Tak naprawdę dążyła od zawsze.
W starożytnych pismach odnajdujemy zalecenia Hipokratesa z Kos, nazywanego ojcem medycyny, dotyczące wagi odżywiania i higieny w utrzymaniu zdrowia. Medycyna chińska od stuleci podkreślała znaczenie ćwiczeń fizycznych czy właściwego oddychania. Wygląda zatem na to, że już wtedy zalecenia ówczesnych lekarzy były tym, co dzisiaj nazywamy zdrowym stylem życia! Współczesna medycyna szanuje osiągnięcia swoich poprzedników, a dzięki nowoczesnym metodom badawczym dokłada kolejne naukowe dowody na to, że dużo zależy od nas.
Ale czasem wybieramy drogę na skróty – kolejne tabletki, metody niepoparte naukowymi dowodami. Bywa, że brakuje nam zapału, chęci, systematyczności, wyznaczenia i wdrożenia kierunku zmiany naszych złych nawyków. Podczas gdy często wystarczy już niewielka modyfikacja naszych przyzwyczajeń, aby samopoczucie i wyniki badań znacząco się poprawiły.
Jestem kardiologiem. Uważnie przyglądam się swoim pacjentom i analizuję przyczyny ich chorób. Sam kilkanaście lat temu zacząłem bardziej dbać o zdrowie. Impulsem do tego był podwyższony cholesterol oraz wartości ciśnienia tętniczego krwi wykraczające poza normę. W codzienną rutynę wprowadziłem aktywność fizyczną, zacząłem dbać o odpowiednią ilość i jakość snu. Doceniłem czas na odpoczynek i higienę pracy intelektualnej. Moje samopoczucie znacząco się poprawiło.
Skupiłem się na poszukiwaniu korelacji między stanem zdrowia a stylem życia. Za mną setki przeczytanych artykułów i doniesień ze świata nauki, często bardzo obiecujących. To doprowadziło mnie do dokładniejszego przyjrzenia się badaniom nad nowoczesną profilaktyką chorób, w tym chorób cywilizacyjnych.
Tak w mojej głowie zrodziły się nowe naukowe idee, które wraz z moim Zespołem badawczym zacząłem weryfikować już w laboratorium. Badania miały na celu wykrycie nowych biomarkerów molekularnych, czyli wskaźników zmian zachodzących w organizmie. To pozwoliło mi lepiej zrozumieć złożone zależności pomiędzy stanem naszego zdrowia, a procesami zachodzącymi na poziomie komórkowym. Zacząłem zgłębiać wpływ stylu życia na ekspresje genów i modyfikacje epigenetyczne. Wynika z tego kolejny krok – możliwość świadomego analizowania zmian zachodzących pod wpływem różnych interwencji.
Moje doświadczenia, polegające na zmianie trybu życia z wykorzystaniem osiągnięć badań naukowych i wprowadzenie przemyślanego planu prewencji, doprowadziła mnie do poprawy moich własnych parametrów zdrowia. Dzięki temu zdałem sobie sprawę, że robiąc coś dla siebie, mogę jeszcze więcej zrobić dla moich pacjentów. Dlatego też w mojej praktyce lekarskiej jednym z najważniejszych elementów stała się nowoczesna prewencja oparta na twardych dowodach naukowych i wspomagana nowoczesnymi technologiami, które są naszą codziennością.
Co to oznacza?
Medycyna jest dziś w dużej mierze reaktywna, czyli lekarz wkracza do akcji kiedy pacjent już jest chory, a następnie leczy chorobę z różnym stopniem skuteczności. Tymczasem mądre wykorzystanie aktualnej wiedzy medycznej popartej dowodami naukowymi i badaniami dotyczącymi nowych biomarkerów, czyli wskaźników zmian zachodzących w organizmie, wykorzystanie nowoczesnych technologii i profilu genetycznego każdego z nas, może precyzyjniej ocenić indywidualne ryzyko zachorowania na choroby cywilizacyjne. Myślę nie tylko o chorobach serca, ale także o zaburzeniach metabolicznych takich jak otyłość, cukrzyca czy zaburzenia stężenia cholesterolu, ale także demencji, czy chorób nowotworowych.
W nowoczesnej prewencji bardziej chodzi o odpowiednie monitorowanie czynników ryzyka, aby uniknąć chorób i zapewnić sobie zdrowe życie. Wyobraźmy sobie, że przez 10 lat przeprowadzamy coroczne badania kontrolne i za każdym razem powtarzamy te same analizy z krwi, pomiary ciśnienia tętniczego, VO2max, profil dobowy glikemii, zmienność tętna i wiele innych parametrów dostępnych na wyciągnięcie ręki.
Co jednak najważniejsze, jedynym uczestnikiem w tym badaniu jesteś TY!
To, co robisz każdego dnia, wprowadzając swoje dane do prostego szablonu, to nic innego jak przygotowanie kompleksowego zestawu danych dla spersonalizowanej medycyny. Dzięki temu można błyskawicznie reagować na przyczyny wywołujące zaburzenia stanu równowagi Twojego organizmu.
To wielki krok w rozwoju współczesnej medycyny. Łącząc unikalne cechy genetyczne, kliniczne i środowiskowe będziemy mogli spersonalizować zalecenia i wdrożyć je w naszą codzienność. To z kolei pozwoli dokładnie zaplanować działania jak zapobiec chorobom w przyszłości i maksymalnie wydłużyć okres Twojego dobrego zdrowia.
I tu zaczyna się Kierunek Długowieczność.
Jeżeli jesteś gotowy na taką podróż – zapraszam na pokład.